Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

jego dobra lub jakiego pożytku stanowią. Wtedy potrzeba żeby nie tylko wszyscy tego wybierali, o którym mniemają, że mieć będzie największe staranie o ludzie Rzymskim, lecz żeby każdy przez swój głos mógł sobie utorować drogę do otrzymania obiecanego dobrodziejstwa. Jakże to przyszło na myśl w szczególności trybunowi ludu, wszystek lud Rzymski pozbawić prawa głosowania, i tylko kilka plemion, nie przepisem prawa, lecz przypadkowym trafem losu wskazanych do używania wolności powołać? «Tym samym sposobem, powiada w drugim artykule, odbędzie się wybór jak najwyższego kapłana.» Tego nawet nie wie, że przodkowie nasi tak szanowali głos ludu, że, chociaż przez wzgląd na religię nie godziło się ludowi wybierać najwyższego kapłana, bacząc jednak na wysoką godność kapłaństwa, chcieli żeby i o to dostojeństwo zanoszono prośbę do ludu. To samo postanowił o innych kapłaństwach sławny trybun ludu, Kn. Domicyusz[1]: ponieważ dla przeszkód religijnych lud nie mógł wybierać kapłanów, wezwał do tego mniejszy liczbę ludu, a kto przez nic był wybrany, tego zgromadzenie kapłanów do grona swego przyjmowało. Zobaczycie jaka zachodzi różnica między Kn. Domicyuszem, trybunem ludu, człowiekiem szlachetnego urodzenia, a P. Rullem, który wystawił, jak mi się zdaje, na ciężka próbę waszę cierpliwość, kiedy się szlachcicem być mienił[2]. Czego lud dla świętych zwyczajów sprawić nie mógł, Domicyusz roztropnością dokazał, że mu w tem udział dano, o ile było można, ile się godziło i wolno było: te zaś prawa, które lud zawsze posiadał, których nikt nie uszczuplił, nikt nie odmienił, podług których ci co mieli wyzna

  1. Panowało dawniej mniemanie, że tylko patrycyusze sprawować mogą obrządki religijne i być kapłanami. Livius, VI, 41. Nie przestawali jednak plebejusze dopominać się o tę godność, aż za wniesieniem Ogulniuszów osiągnęli kapłaństwo i augurostwo roku 300, nie przez wybór ludu, ale przez po-wołanie od grona kapłanów. Trybun Kn. Domicyusz rozgniewany na kapłanów, że go na miejsce ojca do grona swego nie powołali, nadał roku toć prawo wybierania kapłanów tym sposobem. Kogo siedmnaście plemion losem z trzydziestu pięciu wyciągnionych większością głosów wybrało, ten miał być przez grono kapłanów przybrany.
  2. Domicyusze nie liczyli się do szlachty, ale piastowali oddawna wysokie dostojeństwa. O Kn. Domicyuszu obacz mowę za Dejotarem, II; Valerius Maximus, VI, 5. — Zaprzecza tu Cycero szlachectwa Pudlowi, w piątej zaś Filippice, 17, kładnie familią Rullów na równi z Koi winami, z Decyuszami.