Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/205

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
WSTĘP DO PIERWSZEJ CZĘŚCI MOWY DRUGIEJ
PRZECIW WERRESOWI.

Po ustąpieniu z placu Werresa, nie było już przeciw komu mówić: jakoż pięć następnych mów Cycero nie powiedział, tylko na piśmie zostawił, sądząc że mu należało to, co w mianej przeciw niemu poprzedniej mowie przy słuchaniu świadków wskazał i lekko nadmienił, dokładnie rozwinąć, i podług wszelkich prawideł sztuki krasomowskiej w żywych przedstawić obrazach. Stawia się tedy w pięciu następnych mowach w postaci oskarżyciela mówiącego przed sądem w obec licznie zgromadzonych słuchaczów i samego oskarżonego, do którego, jak gdyby był przytomny, często mowę obraca, powołuje się do świadków, każe czytać dokumenta, powstaje na spółwinowajców i popleczników Werresa, co wszystko wykładowi jego nadaje żywą barwę dramatycznego opisu.
Tym sposobem powstało pięć następnych części drugiej mowy, z których pierwsza nosząca tytuł, De praetura urbana, o preturze Rzymskiej, zawiera oraz sprawowanie się Werresa na urzędzie kwestora przy Karbonie, i legata przy Dolabelli. Dopiero od rozdziału 40 przystępuje Cycero do opisu jego postępowania w urzędzie Rzymskiego pretora, i tu wylicza jego bezprawia w wymiarze sprawiedliwości, i obłowy w dozorze gmachów publicznych.