Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/562

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

który gwałtownie Szwedzki tron osiadł, zwał zwycięzcą bakałarzem w liście, który do niego pisał, jakby nauka zakałą była walecznemu mężowi. Dowiodł mu następnemi zwycięztwy Zamojski, iż nauka, nie tylko się kunsztowi wojennemu nie sprzeciwia; ale owszem wznosi go, i ku większej doskonałości wiedzie.
Mógłby kto na wsparcie głupstwa przytoczyć dowcipną jego pochwałę przez Erazma z Roterodamu; ale ta satyra za cel głupstwo biorąc, do fałszywych się mędrków ściąga; i jeżeli na pierwsze wejrzenie zdaje się być zaleceniem niewiadomości, raczej jest jej wyszydzeniem. Zaciekał się nawet w zbyt popędliwym zapale myśli daleko, gdy śmiał pod żart podciągać to, co do krotofilnej powieści wcale nie należało.
Cedunt arma togæ, mówił zbyt wiedziony żywością wyrazów, a uprzedzony zaszczytem stanu cywilnego, Cycero. Ani cywilność wojskowości, ani stan rycerski cywilnemu miejsca ustępować nie powinien. Każdy z nich w obrębie swoim równie szacowny, gdy rzecz powszechną utrzymuje i wśpiera. Cnota w jakimkolwiek bądź stopniu, równie jest cnotą, a zdatność dobrze użyła, w każdym stanie szacownym obywatela czyni.


MAXYMY TEOGNISA Z MEGARY.

Używaj mądrości, a strzeż się takowych czci, bogactw i urzędownych zysków, któreby skutkiem być mogły niesprawiedliwości, i podłego sposobu myślenia.
Nie przestawaj ze zbrodniami; niech prawi mężowie miłem twojem będą zawsze towarzystwem : z nimi jedz, pij i obcuj ustawicznie, im staraj się być równie zdatnym, jako i oni są tobie.
Obcowanie z dobrymi wdraża miłość cnoty, kto ze złym przestawa, gubi się i niszczy.
Cnota prawych mężów utrzymuje naród : jego zguba niepoczciwych jest dziełem. Oni lud jadowitością swoją zarażają, oni w ręce swoje skażone biorąc rządów wodze, bogacą się, a kraj tymczasem uboży się i niszczy. Stan pod rządem niepoczciwych chwieje się przed upadkiem; choć rysów i szczerb zwierzchnie nie widać, gmach się jednak nie ostoi.
Nie zabieraj przyjaźni w nadzieję zysku; niech mowa twoja będzie uprzejma, ale umiej usta zamknąć, gdy tego potrzeba wyciągać będzie. Należy być szczerym; ale roztropnie.
Nie powierzaj się z tem co masz tajnego, złemu sąsiadowi : a gdy na pogotowiu poczciwego nie znajdziesz, nie leń się go szukać choćby i piechotą; i o mil kilka, a on cię oświeci i wzmoże.
I przyjaciołom nie ze wszystkiem zwierzać się trzeba, a jeżeli to masz uczynić, wybierz takiego, któregoś nie z słów, lecz z czynu poznał. Nie każdy albowiem choćby i poczciwy, ma roztopność, zatem dar milczenia lepszy częstokroć od wymowy.
Przyjaciel w przygodzie skarbem jest bez szacunku, ale skarby takie ciężkie są do znalezienia.
Rzadcy są ludzie takowi, których wiatr zysku lub straty nie unosi; u których skromność w oczach, wstyd na języku, a stałość w umyśle.
Słowa powabne nie wiele znaczą : serce prawe to grunt człowieka. Znośniejszy takowy, który szczerze nienawidzi, nad tego który ozięble kocha : ma on dwie dusze na jednym języku.
Ten co w oczy chwali, gotów ganić w nieprzytomności; przeciwnym sposobem, ten który się odważa ganić przytomnego swojego przyjaciela, poza oczy pewnie go nie oczerni.
Kto się ze złym brata, na wszystkie się niebezpieczeństwa naraża dobrowolnie. Co za korzyść być może z takowego społeczeństwa? Nie inna nad zawód i szkodę : w złej przygodzie odstąpić gotów; w szczęściu zysku szuka; gdy nie będzie mógł wziąć wszystkiego, to co zdoła, ku sobie przygarnie.
Złego dobrodziejstwy nie ujmiesz, ale rozłakomisz : dar który od ciebie bierze, jest tak, jak ziarno w wodę rzucone : jak to nie wzrośnie, tak i ty od niego spodziewać się niczego nie masz. Przeciwnym sposobem działa cnotą wzruszony umysł; nie wstydzi się daru, który odebrał, a czułą pamięcią uwiecznia dobrodziejstwo.
Stroń od nieprzyjaciela, jak sternik od skały. Do stołu, skoro go zastawisz, zlecą się jak pszczoły do miodu, przyjaciele; a w przygodzie, jakbyś je siarką podkurzył.
Ciężko rozeznać prawdziwe złoto i srebo od kruszcu, który ma ich postać; ciężej zdradę od przyjaźni : rozezna to jednak człowiek roztropny, ale nie bez pracy, starania i przemysłu; gdyż chytrość w zakatąch jak najskrytszych rada się mieścić, i tak się umie przyczajać, iż ledwo najbystrzejszy wzrok wyśledzić ją potrafi.
Nie pragnij zbytecznej obfitości; lepsza mierność, niż bogactwo : na wysoko siedzącego wszyscy patrzą, kto na dole, spokojnie siedzi.
Najświętsze, a razem najmilsze obowiązki dzieci względem rodziców serce czułe granic im nie oznacza.
Nie masz takowego człowieka na świecie, któryby mógł dociec własnym przemysłem, jaki koniec będzie tego, co przedsięwziął. Częstokroć co zdaje się być dobrem, na złe wychodzi, a przeciwnie rzeczy złe na pozór, dobry zyskują skutek. Pragnienia nasze rzadko się uiszczają, a więc przedsięwzięcia nasze rozbijają się jak łódź na opoce. Nędzni ludzie! nic nie wiemy, czcze są nasze zachcenia : moc wyższa od nas i nami i rzeczami tak rozrządza, jak się jej podoba.
Każdy ma swoje nieszczęście, i z niezmiernej liczby mieszkańców na ziemi, których słońce równie oświeca, nie masz takowego, któryby się mógł nazwać zupełnie szczęśliwym, chyba ten, któremu osobliwym sposobem sprzyjają nieba; lecz takowa szczęśliwość nie jest dziełem ziemi. Wzywać więc górnej pomocy w każdem powinniśmy zdarzeniu, bo to co nas otacza, ani wesprze, ani dźwignie.
Srożej nad starość i chorobę trapi człowieka ubóztwo; wystrzegać się więc tego powinniśmy, żeby z naszej winy nie przyszło. Nieznośny to jest albowiem ciężar, być przymuszonym szukać cudzej pomocy.
Złoto wdzięczy i szpetne i złe niewiasty : o majątek bardziej, niż o przyszłe pożycie starowni młodzieńcy, ubiegają się tam, gdzie z żoną dostatni posag. Dla tego też niekiedy poczciwych ojców odrodne bywają dzieci, a dobrych matek płód nieprawy, gdy niewiasta uwiedziona złotem, na małżeństwo z nieprawym się mężem odważa. Nikną zbiory, ale nabyta cnota, dar boży, kiedy się raz w sercu zagnieździ, trwa statecznie w całości swojej.
Najciężej gadaczowi milczeć; kto wiele mówi, dobrze mówić nie zdoła; zle mówiąc słuchaczów nudzi, i rozśmiesza ich niekiedy, ale ten śmiech wzgardą jest bardziej, niżeli uciechą.