Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/401

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

formacyi. W prawdzie ten młodzieniec, więcej się psem swoim bawił, jak słuchaniem sprawy: świstał, kazał warować, czapkę rzucaną podać; lubo to czyniło dystrakcyą słuchaczom, chwaliliśmy psa i pana, a tymczasem skończyła się informacya.
Czas odetchnienia zastąpiły rzęsiste kielichy, wtem jeden z mecenasów, tak się do mnie odezwał: « Zrozumieliśmy dostatecznie tę sprawę. Dwie ona ma postaci jest razem juris et facti, prawną i uczynkową. Co do prawności uczynkowej, za wygnanie szlachcica, zbicie i więzienie jego, zabójstwo ludzi, jesteś Wmć Pan od tegoż szlachcica zapozwany do rejestru expulsionum, do rejestru mówię właściwego takowej sprawie; a zatem, gdy ten rejestr przyznany szlachcicowi będzie, trybunał nie wchodząc in causam juris, bo mu to prawo tamuje, szlachcicowi nakaże reindukcyą, Wmć Pana ukarze grzywnami i wieżą. Co zaś ad causam juris w tej sprawie, gdzie Wmć Pan formujesz prawo swoje do wioski i szlachcica pozwałeś do rejestru wojewódzkiego, w nim prokurowałeś wpisy; to naprzód, albo będziesz dufał przychylności dla siebie J. WW. zasiadających, i dopuścisz, żeby tu była rozsądzona. Jeżeli mu przysądzą dziedzictwo tej wioski, spodziewać się można będzie naówczas, iż podobnym kredytem wyrobisz, że upadnie kategoria facti, wiolencyi nie przyznają, i jeszcze przeciwnej stronie nakażą kalkulacyą z dochodów; dezolacye będzie musiał nagrodzić, i na to kondescencyą wyznaczą. Jeżeli zaś sądowi tutejszemu dufać nie będziesz, to przynajmniej uprosisz, ażeby sprawa była odesłana do Grodu, któremu więcej ufasz, lub na kondescencyą, do której podyktujesz sobie officia. Lękać się zatem Wmć Panu należy, ażeby nie przypadła sprawa z rejestru expulsionum, którego przeciwna strona pilnuje.
« Potrzeba więc ująć sobie deputatów, ażeby, ile możności, rejestru tego nie popierali; żeby zawsze sprawa jaka ze środy na czwartek zachodziła, i kontynuowała się żółwim krokiem. Przeciwnym sposobem, niech rejestr wojewódzki pędzą, sprawy, ile możności, niechaj będą odsyłane na kondescencye do Grodów, niech się w innych strony godzą, jak mogą, a reszta za łaską prezydenckiego dzwonka, niech idzie, per non sunt. Tym sposobem te trzysta wpisów, które Wpanowemu przodkują, będą spadać jak grad. Proś Wmć Pan Jmci Pana Skarbnikiewicza, ażeby dał dobre słowo za Wmć Panem wujowi swemu, a upewniam, że cię utrzyma, jak tylko sam chcesz.»...
Ten skończył, a wszyscy odezwali się, iż nie mają co więcej przydać do tak wybornego i doskonałego zdania. Ruszyliśmy się wszyscy od stolika; ja tymczasem zaprosiłem Jmci Pana Skarbnikiewicza do drugiego pokoju, gdzie zdjąwszy z kołka fuzyą, i parę pistoletów francuzkich, ofiarowałem mu, jako myśliwemu, prosząc, ażeby był dla mnie pośrednikiem w jednaniu J. W. wuja.
Tymczasem mecenasi odebrawszy swoje honorarya, a ci duplikowane, którzy szkodę ponieśli, rozeszli się do domów, albo na inne konferencye. Odprowadziłem Jmci Pana Skarbnikiewicza aż na ulicę, polecając mnie jego łasce.
XII. Zostawszy w domu, zacząłem z plenipotentem moim mówić o tym pierwszym kroku do sprawy, już szczęśliwie odbytym. Chwalił moją activitatem, a do innych rad już dawniej użyczonych, przydał to, co mu był jeden z mecenasów przy konferencyi powiedział, ażebyśmy się postarali o jaki dokument dawny, probujący, jako ta cząstka szlachecka odemnie zajechana, była zdawna attynencyą wsi mojej pobliższej. Powiedziałem, rzecze dalej mój plenipotent, iż my to mamy; muszę więc teraz pójść do jednego z moich znajomych, który ma sekret stare charaktery sylabizować, zgadywać, a gdy trzeba i składać; opowiem mu, jakiej nam trzeba tranzakcyi: a w tym i dowcip i sztuka, że jakiej tylko nam trzeba, taką on słowo w słowo wynajdzie.
Wrócił się w godzinę plenipotent z wesołą twarzą, oznajmując, iż już obstalował tranzakcye, jakich jeszcze potrzebujemy: będą gotowe za trzy dni. Takowe dokumenta, rzecze, nie tylko są użyteczne w sprawie, ale ją zdobią. Spleśniały i ogryziony pargaminowy szpargał, piętno starożytności na sobie nosi, i powagą swoją zasłania częstokroć oczewiste defekta.
Przyszedł ów dzień trzeci, pożądany dla dostąpienia pargaminowych dokumentów. Stawił się w słowie uczony nasz charakternik, i opowiedziawszy mi, jakie miał zalecenia od mego plenipotenta do kwerendowania, dobył z zapazuchy trzech extraktów, o których mnie upewnił, iż są prawdziwie skarbem znalezionym, że służyć będą peremtorie do repliki, i że zapewne przyniosą mi wygraną.
Ucieszony tak miłą obietnicą, rozwijam z niecierpliwością te tranzakcye porządkiem. Pierwszy extrakt miał w sobie oblatę przywileju na pargaminie Xiążęcia Ruskiego Wasila Dawidowicza, który szlachetnemu Zejmundowi Łopacie Jadźwingowi nadaje uroczysko nazwane Świniróg w granicach wsi Szumin, dziedzicznej wspomnionego Zejmunda leżące. Drugi extrakt stem lat późniejszy, miał w sobie wizyą granic między praedium militare, alias folwarkiem nadanym do wsi Szumina, nad końcem puszczy, Świniróg nazwanej, leżącym, a wsią xiążęcąc, Paprzyca nazwaną. Trzeci extrakt późniejszy znowu sto sześćdziesiąt trzy lat. Ten w sobie zawierał działy między prapradziadem moim, a jego bracią zeszłe, przez które naddziadowi mojemu dostała się wieś Szumin, którą podziśdzień ja posiadam, a folwark zwany Nadleśny znać, że odmieniono nazwisko jego pierwsze, dostał się bratu jego Szczęsnemu: dwaj inni bracia podzielili się summami: siostry abrenunciarunt.
Odszedł nie bez podziękowania i obfitej nagrody, biegły mój kwerendarz; wtem przychodzi do mnie jeden z poufałych deputatów, i wziąwszy mnie na stronę, bo miałem gości, rzecze: « Wszystko nasze ułożenie i ochota służenia Wmć Panu upaść może na dniu jutrzejszym, jeżeli temu nie zapobieżysz. Sprawa, którą teraz sądzimy, nie zabawi, najdalej do godziny szóstej; po której, według prawa, weźmiemy rejestr taktowy. Jak mam wiadomość nie przypadną sprawy, któreby nas zabawiły, i zabrały cały dzień jutrzejszy. A zatem gdy sprawa nie zajdzie, to jutro zapewne, jako przy czwartku, według ordynacyi, musi być wzięty regestr expulsionum, w którym Wmć Pana sprawa jest trzecia. Wiem i to od patronów, że pierwsze dwie spadną per non sunt. Więc tu wielki strach, i żaden z Wmć Pana przyjaciół nie znajdzie sposobów do salwowania go, gdy mu expulsya dowiedziona będzie, czego sam zaprzeć nie możesz; nakażą więc reindukcyą, i według opisu prawa Wmć Pana ukarzą. Nie widzę przeto innego sposobu, tylko żeby zerwać komplet zaraz od rana na dzień cały. Jest nas tu ośmiu siedzących świeckich, więc trzeba trzech koniecznie ukraść.
« Zaproś Wmć Pan J. W. N. N. na polowanie o trzy