Jeśli pomocy nie będzie od lata,
Zginie kwiat, strączek, ogórek, sałata.
Wszechmocny w słowie, a widoczny w czynach,
W niebieskim domu gospodarz przezorny,
Myśląc o ludziach, ptastwie i zwierzynach,
Złożył rok z czterech części, zgodny, sworny,
By wiosna latu, jesień zimie, były
Powolne, a tem stworzeniu służyły.
Jerzy Karol Skop urodził się w Podhorcach w stanie wieśniaczym. W młodości przypadkiem dostał się do Anglji, gdzie w naukach był wyćwiczony. Udał się potem do Szwecyi, i tam po długich w wojsku usługach, uczyniony był rotmistrzem jazdy. Nakoniec po różnych życia przypadkach, powrócił do swego gniazda, z którego wyszedł. Został znowu rolnikiem, i dobrowolnie zatrudniał się robotami wiejskiemi w Podhorcach, dobrach xiążąt Jabłonowskich. Doznając w starości swojej łaskawego na siebie dziedzica, xięcia Józefa Al. Jabłonowskiego stolnika W. X. Litewskiego, jemu pisane od siebie po łacinie w rozmaitych materyach rytmy, przez wdzięczność i przychylność ofiarował. Te pod tytułem Podhorecensia, wydrukowane były in-4° we Lwowie 1754. Żył Skop lat ośmdziesiąt cztery.
Wacław Rzewuski wojewoda Podolski, potem hetman wielki koronny, naostatek kasztelan krakowski, mąż patryotyzmem, nauką i cnotą znakomity, prócz wielu innych rytmów polskich i łacińskich, napisał pierwszy z Polaków dwie tragedye z dziejów ojczystych : Żółkiewski, i Władysław pod Warną : Te pod imieniem Józefa Rzewuskiego, wyszły z pod prasy roku 1758, w Warszawie. Umarł Wacław Rzewuski roku 1779 dnia 28 Października, żył lat siedemdziesiąt cztery. Opisał krótko jego życie Caraccioli półkownik, które w języku francuzkim wydrukowane było w Leodium 1783.
Pracowity ten rymotworca, kanonik kat. Kijowski, przymnożył zbiór Załuskiego we dwóch tomach in-4°. Umarł w Warszawie roku 1796, dnia piętnastego Listopada, żył lat siedemdziesiąt ośm.
Ze wszystkich tłumaczów Horacyusza, ten był najszczęśliwszym. Pisma jego razem z druku nie wyszły; są jednak poczęści do innych przyłączone.
Nie może się zbiór rymotworców polskich poważniej zakończyć, jak tym pisarzem. Dzieła jego z druku wyszłe oznaczają duch wzniosły, żywe uczucie, i wiadomość rzeczy niepospolitą. Umarł w Janowie roku 1796, mając lat sześćdziesiąt trzy. Pod rytmopisami greckimi położyło się tłumaczenie jego pieśni Pindara. Zbyt są znajome inne dzieła jogo, żeby je tu umieszczać.
Rozmaitych narodów do Włoch gwałtowne najścia, jak rząd dawny odmieniły, tak też przyczyną były skażenia języka łacińskiego, i stąd włoski wziął swoje początki. Zrazu ta odmiana tchnęła dziką prostotą odmieniaczów : zwyczajnym potem każdej odmianie trybem, coraz się za sprawą mężów znamienitych doskonaląc, przyszła nakoniec do zupełnego wydoskonalenia. Między pierwszymi, którzy się przyłożyli do niej, kładzie się następujący.
Dantes Aligherius, albo Alighieri, urodził się we Florencyi roku 1265. Piastował w ojczyznie znakomite urzędy, i sprawował poselstwo do Bonifacyusza ósmego papieża. Służył i w wojsku, i znajdował się w potyczce między Florentczykami i obywatelami miasta Arezzo w roku 1289; we dwa lata potem żonę pojął z domu zacnego Donatow : ale podobien w tej mierze do Sokratesa, trafił jak wieść głosi na Xantypę, i to było przyczyną dalszych nieszczęść jego. Dlatego albowiem, iż przeciwnej stronie dworowi rzymskiemu sprzyjał, w roku 1302 wygnany z kraju został i dobra utracił. Błąkał się zatem po Włoszech, i wówczas powziął myśl pisania sławnego poematu swojego. Szukał rozmaitych sposobów powrócenia do kraju, ale gdy były nieskuteczne, osiadł w Rawennie, i tam życia dokonał w roku 1321 mając lat wieku swego pięćdziesiąt sześć.
Wiele dzieł rytmem pisał : najsławniejsze to, któremu mniej przyzwoity dał tytuł Komedyi, a następcy zbyt uprzedzeni ubóztwili ją, nazywając la Divina Comedia. Opisuje w tem dziele piekło, czyściec i niebo; a że innego sposobu, ani zemszczenia się, ani zawdzięczenia nad swój rymotworski nie miał, nieprzyjaciół w piekle osadził, a tym którym był wdzięczen, dał w nagrodę królestwo niebieskie.
W sto lat po śmierci wystawiono mu nagrobek w Rawennie, gdzie zwłoki jego złożone z takowym napisem :
Exigua tumuli Dantes hic sorte jacebas,
Squallenti nulli cognite pene situ,
At nunc marmoreo subnixus conderis arcu,
Omnibus et vultu splendidiore nites.
Nimirum Bembus musis incensus Etruscis,
Hoc tibi, quem inprimis hæ coluere, dedit.
« W prostym a nieznajomym grobie leżałeś, teraz cię
« kosztowny marmur okrywa, abyś był wydatnym ku
« winnemu tobie uwielbieniu. Bembus czciciel Muz
« Etruryi, tobie, któryś pierwszy ich łaski otrzymał,
« tę pamiątkę postawił. »
Sam zaś sobie za życia napisał takowy : « ja który