Strona:Duch od stepu. Przygrawka do nowej poezji.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Szlocha na głos Ukraina,
Łzą mrugnęła na mnie syna!

Polska — Polska — matka miła,
Och! kochała, swawoliła...
Na zgryzotę — wieki sławy,
Wieją synów od otchłani:
Groźni, sępni, a kochani,
Pierworodne Bolesławy,
Stu zwycięzkich walk hetmani,
Witołdowych wojsk starszyzna
Wszystka wolna Kozaczyzna!
Szemrzą oto: — «Co się stało?
«Z czystą krwią — i z czystą chwałą?»

Pokutnica piękna, miła,
Och! kochała, swawoliła...
Grzeszna ciałem — cierpi w ciele.
Wieleż cierpieć lat o! wiele?
Siostry klęczą na popiele,
Jęk po jęku różnogłosy —
Jęk po jęku ślą w niebiosy:
«Wielkieć winy — Ależ panie
«Większe, Twoje zmiłowanie!...


XVIII.
Cicho — lubo — niebo mile —
Coraz niżej — bliżej płonie...
Rozpromienia się w motyle —
Ciszej — ciszej — tu — na łonie —
Czy zbudzone drży przeczucie?
Głośniej — głośniej — pieśń Aniołów,
Pieśń słowiańskich Apostołów,
W serafińskiej wieje nucie:

«Cześć i pokłon Magdalenie!
«Niesiem Pańskie rozgrzeszenie.
«Pokutnice wznieście czoła —
«Pan już zbroi Archanioła!

«Swięty Duch swój czas przybliża;
«Swiat się wzmoże w łasce krzyża!
«Cześć i pokłon Magdalenie —
«Niesiem Pańskie rozgrzeszenie!