Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
73
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

właſnego krola? by to nie przeſzkadzało, że ſię ſpodziewam powolnych uſług twoich, wniwecz bym cię tu obroćił, iednym tchem gardła mego.

Chrześćianin: Prawda to, żem ſię urodził w twoim Pańſtwie; lecz Panowanie twoie tak mi było nieznośne, a nagroda, ktorą ty daieſz ſługom ſwoim ieſt nieſzczęśliwa, iż nie podobna, aby człowiek życie ſwoje zachował, bo zapłata grzechu ieſt śmierć, a dla tego iak prętkom przyſzedł do tych lat, żem mogł rozeznać, uśilniem ſię ſtarał przykładem wielu Oſob drugich rozumnych i dobrze zważaiących, jarzmo twoie z karku mego przez ſzczerą poprawę żywota żrućić.

Apollion. Nie maſz źadnego takiego Xiążęcia i Pana, aby mogł cierpieć Poddanych ſwoich rebellizuiąych tak widomie. I ia pewnie nie przewiodę na ſobie tego, abyś ty mi łatwo tu uſzedł! Co ſię tknie ſkarg, ktore ty przedkładaſz o ſurowośći ſłużenia i o małey płacie, miey myśl ſpokoyną z tey miary: bo ieżeli zechceſz wrocić ſię do moiey ſłużby, przyrzekam tobie dać to wſzyſtko, cobyś ieno żądał na ſwiecie.

Chrześćianin. Iużem ſię podał inſzemu Panu mianowicie krolowi kroluiących; a tak niemaſz i podobieńſtwa, abym ſię miał wrocić pod twoie Panowanie.

Apollion. Tyś to uczynił iak poſpolite niesie przyſłowie: Ze dzdzu pod rynę, odſtawſzy od iednego Pana złego, trafiłeś na gorſzego. I częſto ſię trafia, że ci, ktorzy ſię powiadaią być

Iego


6*