Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
79
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

Archanioł Michał mieczem oſtrym bronił,
Ręką mą ſłabą mocą ſwą uzbroił.
Przez iego ſiłę dane mi zwycięſtwo.
Smok pierzchnął zranion ſtracił ſwoie męſtwo.
Emmanuelu, coś zwycięſtwo ſprawił,
Miey chwałę, żeś mie od złego wybawił,
Day, bym iuż moy wiek tobie ofiarował,
Ze mię w tey bitwie ſameś poratował.

A otom poſtrzegł rękę podawaiącą Chrześćianinowi liſt Drzewa żywota, ktory gdy na rany ſwoie przyłozył wnet były uleczone; a w tym usiadł chwilę, aby ſie posilił Chlebem i Winem, ktore mu dane było w Pałacu pięknośći, i tak oczerſtwiwſzy siły ſwoję ſzedł w dalſzą drogę uſtawicznie trzymaiąc miecz ſwoy, bo mowił: kto wie, co mię za Nieprzyiaciel potkać może. Tym czaſem przeſzedł tę dolinę ſpokoynie bez nagabania żadnego, ani od Apolliona, ani też od żadnego inſzego Nieprzyiaciela. Ku końcowi tey doliny ieſzcze tam była iedna dolina nazwana, dolina cienia śmierci, albo dolina Ciemnośći, przez ktorą koniecznie Chrześćianinowi trzeba było przechodzić, gdyż właśnie ſrzodkiem oney prowadziła Droga do miaſta Niebieſkiego. Ta dolina ieſt mieyscem barzo ſamotnym, ktorą opiſuje Ieremiaſz Prorok.[1] Iako puſzczę, iako źiemię puſtą i ſtraſzną, iako źiemię ſuchę i Cieniem Śmierći, iako źiemię, po ktorey nikt niechodził, a gdzie

żaden
  1. Jerem. 11, v. 6.