książka, i przylepiaj w każdym brzegu od końca do końca. Jeżeli nie wystarczy jeden kawałek złota na całą długość brzegu, to dosztukuj drugi; gdy zaś pęknie gdzie, — o co wcale nie trudno, bo złoto jest bardzo słabe, — to również nalepiaj inne, posmarowawszy to miejsce białkiem, jeśli trzeba. Gdyś to zrobił, połóż książkę w suchem i nieco ciepłem miejscu, żeby złoto dobrze przyschło, — co nastąpi po dwóch lub trzech godzinach. Po tym czasie nakryj złoto bibułką angielską i pocieraj lekko po niej gładką kostką lub osobnem narzędziem do tego, które się nazywa agat.
Gdy już złoto wszędzie dobrze przystało i nie jest nigdzie pomarszczone, odejmuje się bibułkę i gładzi kostką po gołem złocie, pocierając przytem od czasu do czasu aksamitem, umoczonym w rozpuszczonym wosku i wysuszonym. Gdy złoto nabierze właściwego połysku, przestań polerować. Pamiętaj jednak, że tylko dobre złoto dobrze książkę ozdobi.
Prócz tego niektórzy oprawiacze kupują złoto w proszku i tem brzegi ozdabiają, smarując białkiem i wcierając złoto. Jest to sposób łatwiejszy i tańszy, ale też niewiele wart, bo takie złoto wnet odleci.
Ozdabianie brzegów farbą powinno nastąpić wtedy, gdy już okładki są złożone i wyrównane, ale jeszcze niczem nie okryte. Położywszy książkę na desce, nakryj ją drugą, żeby się nieco ścisnęła, a nie była nastroszona. Wlej w jakie płytkie naczyńko trochę farby w dowolny sposób dobranej i rzadko rozpuszczonej; w lewą rękę weź szczoteczkę, zrobioną z promyczka szczeciny świńskiej grubości małego pal-
Strona:Domowa nauka oprawiania książek z rysunkami.djvu/40
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.