więcéj téż ze starych odstawi co rok do tuczenia. Krowa stara nigdy tak nie jest zbiedzona, jak wół stary, skóra na niéj od bicza nie przyrosła do kości, tak jak u wołu, łatwiéj się téż upasie.
Nareszcie wół pracuje lat 6—8, koń 12—18.
Przytoczę tutaj przykład innych krajów. Wszędzie, gdzie rolnictwo na wyższy stopień jest posunięte, ustąpiły woły koniom pracy w roli. Za Elbą im bliżéj Renu, tém mniéj wołów w pługu zobaczymy; za Renem w Brabancyi, Holandyi i Anglii już wcale ich nie widać.
W teoryi zatém konie do orki korzystniejsze być muszą, niż woły, ale w zastosowaniu uważać należy na stan rzeczy. Największą trudność w zaprowadzeniu koni w miejsce wołów do orki upatruję w konieczności dozoru. Koń, zwłaszcza dobry, wielu przypadkom podlega, ludzi do koni potrzeba ostrożnych i dobrych; do wołów i niezręczny dobry, nie łatwo je bowiem popsuje. Do koni daleko więcéj porząd-