Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/505

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
58 
A ja: »W tych waszych postaciach się pali

Jakiś blask boski i twarz waszę cudną
Od ziemskich stawia w nieskończonej dali.

61 
Więc z razu pamięć była mi obłudną;

Ze słów twych dzieje zdołałem odtworzyć
I rysy teraz przypomnieć nie trudno.

64 
Lecz powiedz: Szczęśni, którym dano z-bożeć,

Czy pożądacie wyższego mieszkania
By widok albo użycie pomnożyć?«

67 
Na to uśmiechnie się duchów kompania,

A zaś Pikarda, szczęsna anielica,
Jakby w zapale pierwszego kochania:

70 
»Bracie« — powiada — »chęć naszę nasyca

Zupełnie miłość, która chcieć nam radzi
Co posiadamy: i to jest granica

73 
Żądz naszych. Byśmy wyżej byli radzi,

Znalazłaby się wola nasza w sporze
Z wolą Onego, który los nasz ładzi.

76 
Nieradość w sferach nieba być nie może:

W kochaniu Boga żywie, kto tu gości,
A miłość stąpa po zgodliwym torze.

79 
Raczej jest formą[1] naszej szczęśliwości

Biec, kędy boża wodzi nas potęga,
Z wolą się bożą skupiać do jedności.

82 
Ilu nas tu jest, od kręga do kręga,

Duch żaden na chęć inną się nie poda,
A Pan je wszystkie w swoję wolę wprzęga.

85 
Bo wola Pana to nasza pogoda:

Ona jest morzem dokąd spływa życie,
Które on tworzy lub przezeń przyroda«.


  1. forma, termin scholastyczny oznacza moc kształtującą, tutaj istotę rzeczy.