łowałam marmurową posadzkę, płakałam, kochałam to bóztwo, dlatego, że nikt już nie modli się do niego. Od owej chwili nie modliłam się do żadnego innego... To była świątynia Dyonisosa.
— Cóżeś uczyniła, nieszczęsna! Toż to grzech śmiertelny! Dyonisos nigdy nie istniał.
— Nigdy? — powtórzyła dziewczyna z pogardą. — Więc dlaczego Ojcowie święci, w których ty wierzysz, nauczają, że gdy Chrystus zapanował nad światem, wypędzeni bogowie zmienili się w potężnych szatanów? Dlaczego w księdze astrologa, Giorgio Novare, jest przepowiednia, oparta na badaniach ciał niebieskich, która powiada: że połączenie planety Jowisza z planetą Saturn zrodziło wiarę mojżeszową; Jowisza z Marsem — wiarę chaldejską; ze słońcem — wiarę egipską; z Wenus, wiarę mahometańską, a Jowisza z Merkurym — wiarę chrześciańską? Połączenie się Jowisza z Księżycem sprowadzi religię Antychrysta, a wtedy stare bogi zmartwychwstaną.
Zagrzmiało opodal. Błyskawice przedarły ciemności. Słychać było wciąż głosy lutni.
— O madonno! — zawołał Beltraffio, składając ręce, jak do modlitwy — czyż nie rozumisz, że kusi cię szatan.
Dziewczyna położyła mu rękę na ramieniu i szepnęła:
— A ciebie nigdy nie kusi? Jeżeli jesteś wierzącym, dlaczego porzuciłeś twojego mistrza Fra Benedetto, dlaczego wszedłeś do pracocowni niedowiarka Leonarda da Vinci? Dlaczego przychodzisz tutaj, do mnie? A może nie wiesz, że jestem czarownicą i że czarownice są złe, gorsze od szatana? Czemuż nie boisz się zatracić przy mnie duszy?
Przytuliła się do niego i przeszyła go spojrzeniem swych oczu złotych, jak bursztyn. Błyskawica rozdarta ciemności i ukazała jej twarz bladą, jak oblicze marmurowego bóztwa, które niegdyś na wzgórzu pod młynem, wychodziło z długowiecznego grobu.
— Ona! znowu ona! — pomyślał młodzieniec z trwogą. — Biała Dyablica!
Piorun wstrząsnął ziemią i niebem. Lutnia umilkła. W chwili tej właśnie z pobliskiego klasztoru odezwała się sygnaturka, wzywająca na Anioł Pański.
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/60
Wygląd
Ta strona została skorygowana.