Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/271

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Nie zdołam wyrazić mojego bólu po śmierci człowieka, który był dla mnie drugim ojcem. Dopóki żyć będę, nie przestanę go opłakiwać, albowiem kochał mnie wielką i tkliwą miłością. Zresztą mniemam, że wszyscy powinni opłakiwać zgon Leonarda da Vinci: bo już drugiego podobnego świat nie ujrzy. Oby Wszechmocny udzielił mu wiecznego spokoju!“

XIII.

W dniu śmierci Leonarda, Franciszek I polował w lasach Saint-Germain. Dowiedziawszy się o zgonie artysty, kazał natychmiast opieczętować pracownię i zamknąć ją do chwili swego przybycia do Amboise, albowiem pragnął wybrać najlepsze płótna.
Zresztą Franciszek I miał w owym czasie ważniejsze troski. Na pięć miesięcy poprzednio, 12-go stycznia 1519 r. zmarł cesarz Maksymilian. Trzech królów: francuski, hiszpański i angielski dobijało się o koronę świętego Imperyum, walcząc intrygami i podstępem. Franciszek I marzył o połączeniu w swem ręku berła Francyi z berłem rzymskich cesarzów. Gotów był wydać trzy miljony na przekupienie wyborców, a chcąc zjednać dla swej sprawy papieża, obiecywał mu urządzić krucyatę przeciw Turkom i oswobodzić Grób Święty. Przysięgał, że w trzy miesiące po swoim wyborze, wkroczy do Konstantynopola, jako zwycięzca i zatknie znowu krzyż na bazylice św. Zofii. Leon X namyślał się, rozważał.
W owym czasie jeden z dwu ambasadorów rossyjskich przy Stolicy Apostolskiej, Dymitry Gerasimow, powrócił już był do Moskwy. Drugi, Nikita Karaczarow pozostał w Rzymie, lecz chcąc zasięgnąć dokładniejszych wieści o usiłowaniach podejmowanych przez Franciszka I, celem zdobycia tronu św. Imperyum, Nikita wraz z legatem papieskim udał się do Francyi. I znowu, jak podczas pierwszej podróży, zabrał ze sobą starego sekretarza Ilję Kopiłę, tłomacza Błażeja i dwu pisarzów Eutycha Gagara i Fedora Rudometow.
Eutych kreślił swe wrażenia w dzienniku.