Strona:Czwarta władza.pdf/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeświadczenie, iż prasa może wywierać ― lub że już wywiera ― realny wpływ na kształtowanie decyzji państwowych. Takie właśnie liberalistyczne ujęcie zakładało, iż prasa jest czynnikiem kontrolującym inne organy państwa przez fakt informowania publiczności o działaniach, które one podejmują, rozszerzanie w ten sposób wiedzy obywatela i umożliwianie mu stałego współuczestnictwa w życiu publicznym kraju. Dla wypełnienia tych funkcji czy, jak pisali zwolennicy XIX-wiecznego liberalizmu, dla zrealizowania swej „misji” lub „przeznaczenia” prasa musiałaby nie tylko mieć pełną swobodę wypowiedzi w każdej sprawie, lecz także — co ważniejsze — zachować rzeczywistą niezależność od jakichkolwiek formalnych czy nieformalnych ośrodków, grup lub instytucji mogących poprzez prasę realizować własne cele. Każdy obywatel musiałby mieć nie tylko prawo, ale i możliwość przekazania innym informacji, które posiada i opinii, które uważa za istotne.

Takie założenia ― a można od razu dodać: nigdy i nigdzie nie urzeczywistnione ― związane były z konkretną sytuacją polityczną, z konkretną epoką historyczną, ze specyficznym ukształtowaniem poglądów, charakterystycznym dla tej wielkiej formacji filozoficzno-politycznej, jaką był liberalizm. Gdy jednak w sto lat po Macaulayu prasoznawca francuski André Billy pisał, że „…czwarta władza wkrótce stanie się już tylko jedną z tych, które podporządkowane są innej, najpotężniejszej ze wszystkich: Pieniądzowi”[1], wyważał drzwi dawno otwarte. Nieliczni tylko mieli wówczas złudzenie co do niezawisłości prasy i niezależności sądów wyrażanych przez dziennikarzy. W 1895 r. na bankiecie wydanym przez New York Press Association jeden z najbardziej znanych publicystów amerykańskich mówił: „W Ameryce ― być może poza miasteczkami ― nie ma prasy niezależnej. Wy

  1. André Billy, Jean Piot, Le monde des journaux, Paris 1924, s. 230.