ludzi wszech na świecie, aby się knam obracali, podawając im rozkoszy wdzięcznych z pochlebstwem, rozumiejąc dobrze chuci ich, a najwięcej przełożonych bądźcie pilni, tak duchownych, jako świeckich, cesarzów, królów, biskupów, wielkich i małych; poważniejci nam mieć jednego króla abo biskupa u siebie, niż tysiąc prostych kmieci abo smrodliwych szewców z kuśnierzmi. Zwłaszcza wy, bracia mili, którzy temi dary możnie szafujecie, pychą, łakomstwem, okrutnością, weźmijcie z sobą Diskordyą, która przeciwności będzie w nich sprawowała, jakoby się sami niwczym nie zgadzali, a walki stroili z sobą więcej niż z obcymi, aby też żonami gardzili, a nałożnice chowali, niewieściuchy byli, o Boga nie dbali, nas pilni byli, prawa odwłoczyli i ubogimi gardzili, uporni byli, służb nie płacili. dzieciom, wdowom księżej sprawy poruczali, w błaźniech się kochali i drugie rzeczy, które są, przeciwne Bogu i prawdzie jego, czynili, ostatka abyście się sami domyślali.
1. Iżeby okazał tem dziwną swoją wszechmocność, z której ma władzę rozkazać i djabłu, a musi go słuchać, i to co jemu rozkaże, i jako wiele, tak uczynić.
2. Aby pobożni krześciani na wszelki czas byli czujnymi i ostrożnymi, jakoby się bronili i zastawiali temu swojemu nieprzyjacielowi.
3. Aby byli wierni kuszeni, a przez pokusy brali pożytek i duszny i cielesny.
4. Aby złego człowieka karał złym duchem, bo niegodny łaskawej ręki.
5. Aby łaska boża i wspomożenie jego było widomsze tem, gdy nas ode złego on sam wybawi.
6. Aby była złość djabeiska poznana, gdy bywa zwyciężony od krześcianów.
7. Abyśmy trzeźwymi i czujnymi byli i zawsze na modlitwach trwali.