Gdyby się kto bał czarów, pij tę wódkę a bądź przezpieczen, i tam gdzie rad siadasz, dawszy uchędożyć, pokrop tą wódką, a będą przy tobie dobrzy duchowie ku potwierdzeniu ciebie, tylko ty naprzód w Panu Bogu dufaj, a temu wierz, iż ta wódka ma tę moc a stanieć się jakom ci powiedział.
Kto się obłoży rutą, iże miejsca gołego nie będzie, tedy taki może bazyliszka zabić bez wszelkiej szkody i obrazy.
To zaś ziele, zgnojone pod gnojem w naczyniu szklanem, rodzi niejakiego robaka abo ptaka, mającego ogon nakształt kosa, z którego krwią gdybyś pomazał kogo na piersiach, straci zmysł przez pięć dni i więcej. A gdyby pomieniony wąż (?) był spalony, a położony był popiół w ogień, zaraz stanie się dźwięk nakształt gromu strasznego. A gdyby pomieniony proch był wsypany w lampę i zapalony, będzie się zdało, że cały dom jest wężami napełniony. I tego teraz doświadczono.
Djamentowa moc więtsza jest we złocie i we srebrze i we stali (?). A gdy będzie przywiązan u myszki lewej, przynosi zwycięstwo nad nieprzyjacielem i zwierz szkodliwy skromni, pokusy odgania, czyni człowieka sprawnego i śmiałego, mocniąc go w rzeczach zaczętych. Między wszelakim kamieniem jest ten natwardszym, tak, iż mu i stal nie zdoła, tylko mocz kozłowy a jego krew.[1] Miesięcznikom i też opętanym ludziom jest pożyteczny. Djament czyni człowieka mocnego przeciw nieprzyjacielom, sny próżne odpędza, truciznę oddala, bowiem tak powiadają, iż się poci, jeśli będzie jad blisko położon, wszakże ktoby ten kamień pił, byłby mu sam truciną śmiertelną.
- ↑ Por. rozprawę E. Lippmanna „Diamant und Bocksblat“ (Beiträge zur Geschichte der Naturwissenschaften und der Technik, Berlin 1923m, str. 213).