Strona:Co każda matka swojej dorastającej córce powiedzieć powinna.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dejrzywa drugie, a dom, w którym się zagnieździ nieufność, podejrzliwości zazdrość, — ognisko rodzinne, osnute brudną pajęczyną kłamstwa, oszustwa, komedji, sprofanowane kłótnią i walką, — nie może być dla dzieci ciepłem gniazdem i bezpiecznem schronieniem, w którem by swe siły fizyczne i duchowe pomyślnie rozwijać mogły.
Z domów takich wychodzą dzieci obarczone kalectwem duchowem, charaktery wykolejone i ułomne, nieuleczalnie chore, nieraz ludzie tacy, którzy nieszczęście swoje noszą w sobie, tak, że ono wraz z niemi rośnie, dojrzewa i dopiero wraz z niemi umiera.
Dziś jeszcze jesteś młodziutka, a myśl o dzieciach własnych, o ich przyszłości, o ich szczęściu i charakterze wydaje ci się tak odległa, jak myśl o śmierci; narazie w twoich planach i marzeniach wcale w rachubę nie wchodzi. Ale czas bardzo, bardzo szybko mija, chwila twej zupełnej dojrzałości się zbliża, a losu swego przewidzieć nie możesz. To jedno zaś jest rzeczą niezawodną, że ze wszystkich uczuć, jakich doznać możesz,