Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ŚLADEM ROSYNANTA.
Przeznaczenie me być pielgrzymem — szukam Boga.
Autor.
REFLEKSYE BOHATERA.
NOC I.

Smutek hula. Pijanej oddał się rozpuście.
Widziałem szereg dusz naiwnych jak gołębie,
prostaczych dusz, podobnych białej chuście:
tam zgniły ślad — wspomnienie nocne po rozpuście —
i wizerunek oczu, ponurych jak dwie głębie:

to smutku pieczęć! — Gdy widzicie oczy
dziecinnych pełne szaleństw, figlów i uśmiechu
nazewnątrz, nie wierzcie! gdy dzień się kirem zmroczy,
w głąb’ padną — i hen na dnie: ponure, smutne oczy
szukają własnej cnoty, szukają swego grzechu —