Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/386

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
GIOSUÈ CARDUCCI373

Świeże pinie się chwieją w wielkich dziś Romy powiewach:
Ty, wolnego nareszcie, gdzieżeś jest, świata poeto?

Gdzie-ś jest? czyli mnie słyszysz? Wzrok mój pierzcha wilgotny
Po za mur aureliański na chmurną, daleką równiną.



PRZEŁOŻYŁ Miriam.