Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/174

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
162CHIMERA

Dalekie Głosy.

Sen twój w obłoku — —

Dusza Młodzieńca,

— — cicho się pali turkus nieba,
w błękitnych smugach drżą szafiry — —

Głosy Dziewic.

O, Panie! Słowa Twego, jak CHLEBA!
O, Panie! zdejm nam z duszy kiry!

Dusza Młodzieńca.

— — na tle błękitnych nieba pożarów
alabastrowe wschody się wiją,
śnieżne — a poręcz spiralna złota — —
Głosy Dziewic.
Maryjo! królowo „anielskich DARÓW“!

Dusza Młodzieńca.

A na poręczy — wsparte — nić złota —
siostry zakonne w liliach się kryją,
lutnie trzymają — i PIEŚŃ TĘSKNOTA,
i PIEŚŃ „TAJŃ DZIWU“ — w strop niebios biją
pieśni się plotą w girlandy kwietne,
pieśni się plotą w żmije — czernieją,
nikną, a drugie znowu jaśnieją,
palą się, gasną, promienne, świetne — —

Głosy Dziewic.

Żądza się wzmaga, pierś nam rozszerza,
a przeciw czarom niemasz pancerza:
ginęłyśmy już siostry białe,
gdy Bóg — wezwał nas w Swą chwałę — —
Lilie nam kryją piersi pancerzem,
krzyżowi dusze smutne zawierzym — —