Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



SEN PO GOLGOCIE.

Bohater.

Chrystus umiera. Całe oceany, hen z sennych dali
niewidzianych nigdy, wznoszą się we mnie — —
Oto wezbrana dusza moja czeka —
ocean wzniósł się w spieniony słup fali
tchu we mnie niema!!
na Twym jęku zwisł, o Umęczony!
Jam — myślą Twoją! — a gdy runie w ciemnie?

JEGO dłoń czułeś na mózgu Człowieka

i nie wiedziałeś, żem ja umęczony?
i nie wiedziałeś, żem wiele — — wiele razy
padał w pluszowe ramiona szatana? —
— Ja, wróg Twój wielki, bo pełen urazy,
żeś mnie plugawił, ie tam u „trzech krzyży“
padałem zimny, jak głazy, wciąż niżej — —
i nie wiedziałeś, że dusza — zbrukana
tylekroć w Chwili — już się nie skrysztali? — —

Ostatnia myśl Twoja, o Chryste, mnie pali!
A Twa ostatnia konwulsyjna skarga