Przejdź do zawartości

Strona:Charles Baudelaire - Drobne poezye prozą.pdf/158

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szy oczy spuścił cyngiel. Kula oderwała lalce głowę.
Wtedy skłoniwszy się swojej drogiej, rozkosznej, swojej nieznośnej żonie, swej nieuniknionej i nielitościwej Muzie, pocałował z uszanowaniem jej rękę i rzekł: „A! mój drogi aniele, jakżeż ci dziękuję za tę zręczność!“