Strona:Cecylja Niewiadomska-Królowa Jadwiga.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przez wrogie im stronnictwo uwięzione, a może zamordowane. Zygmunt zaś, jako małżonek królowej, zamiast pospieszyć na ratunek żony, dążył do koronacji i utwierdzenia swej władzy nad całością królestwa.
Należało więc z tej całości wydzielić bez zwłoki do Polski przez Kazimierza włączoną Ruś, obecnie dziedzictwo Jadwigi. Musiała dokonać tego osobiście, jako prawa dziedziczka Kazimierza i Ludwika. Więc chociaż rozumiemy, jak wielką boleścią przejął serce królowej los najdroższych jej na świecie istot, nie miała czasu myśleć o tej stracie, trzeba było wyruszyć w pole, odzyskać utracone ziemie, przywrócić Polsce sprawiedliwe granice.
Na szczęście ta wojenna wyprawa Jadwigi nie groziła bynajmniej krwi rozlewem. Ruś właściwie oczekiwała wyzwolenia, i miasta otwierały bramy przed królową. A węgierski starosta, którego władzy pozbawiono, wiedział, że ją otrzyma mąż jego własnej córki jedynaczki, pan polski, Spytko z Melsztyna.
Nic też dziwnego, że cała wyprawa odbyła się pomyślnie i spokojnie, była jak gdyby tryumfalnym wjazdem z radością wszędzie witanej królowej i prawych władców, w których mieszkańcy widzieli najlepszą tarczę przeciw tatarskim zagonom.
Jadwiga powróciła wcześniej do Krakowa, gdyż przed Jagiełłą była dłuższa praca: objazd Litwy dla dopełnienia obrzędu wprowadzenia wiary chrześcijańskiej. Sam przyjął ją w szczerości ducha i gorliwym jest apostołem, zarówno dla zbawienia tych tysięcy, dla zasługi przed Bogiem, którego uznał z głębi serca, — jak dla zabezpieczenia swoich granic od krzyżackich napaści.
Tym sposobem Jadwiga króluje sama na Wawelu. Nie jest to rzeczą łatwą ani lekką. Rządy państwem to wielka praca. Ma do pomocy radców, urzędników, lecz jest niedoświadczona, a rozumna, i chce sumiennie spełniać obo-