Strona:Cecylja Niewiadomska-Królowa Jadwiga.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Piętnastoletnia królowa już zupełnie przestała być dzieckiem. Młodzieńczych marzeń wyrzekła się szczerze, — miłość Boga wymazała z jej pamięci miłość ludzką bezpowrotnie, — oddała serce Bogu nie jak męczennica, lecz jak wybrana córka, która z dziecięcą ufnością przyjmuje wolę Ojca. Więc nie ogląda się już poza siebie: tamto przestało istnieć. Jadwiga rozpoczyna nowe życie, już zapatrzona w niebo, stamtąd czerpiąc siłę, i mądrość, i słodycz dobroci.
Tylko gorąca wiara i pobożność mogły sprawić w niej taką zmianę w ciągu zaledwie półrocza, wytknąć jej drogę piękną i podniosłą, po której zaczęła iść ku wyżynom.
To też cicha pogoda złoci pierwsze chwile małżeńskiego pożycia tej królewskiej pary. Jadwiga, wyższa od męża umysłem, wykształceniem, kulturą, nawet przymiotami serca, które i w mężu ocenić umiała, jedynie w rzeczach wiary i religji jest dla niego wychowawczynią, przewodniczką, przestrzegając spełniania przepisów kościelnych. Pod każdym innym względem uległa i wyrozumiała, przykładem tylko wskazuje mu drogę cnoty i niezwykłej szlachetności uczuć.
Taką nauką dla całych pokoleń pozostały proste jej słowa, wyrzeczone do króla w Wielkopolsce na widok krzywdy ludzkiej.
W drugiej połowie marca oboje królestwo wyruszyli do Wielkopolski. Wymagał tego zwyczaj i okoliczności Wielkopolska nie była przychylna Jagielle, ona pragnęła widzieć na tronie Piastów Ziemowita, księcia Mazowieckiego. Dla zgody i jedności uległa nakoniec, lecz mały brała udział w radosnych obrzędach, połączonych z objęciem władzy przez litewskiego księcia.
Teraz starym zwyczajem król, koronowany w Krakowie, zjeżdżał do prastarej piastowskiej dzielnicy, ażeby ją powitać, zatwierdzić jej swobody, przywileje, rozpatrzyć sprawy, zmienić lub pozostawić urzędników.