Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/229

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wie? Nic. Ojciec mój był zwykłym zecerem, a pani napewno lekarzem lub adwokatem. Być może, więcej mam krwi proletarjackiej, niż pani.
— Mój ojciec był poprostu zawodowym rewolucjonistą. Zbytecznie chciał mnie pan dotknąć mem inteligenckiem pochodzeniem. Wychowywałam się akurat w środowisku robotniczem. Kiedy ojca zesłali, wziął mnie do siebie, jako maleńką dziewczynkę jeden z jego partyjnych towarzyszy, robotnik.
— Nie chciałem pani dotknąć. Chciałem tylko zaznaczyć, że w jej pojęciu, każdy amerykanin nie — robotnik — to spodnie w kratki, kepi i dolar w zębach. U nas tak do tej pory wyobrażają sobie w pismach humorystycznych rosjan: z kudłatą brodą i nożem w zębach.