Strona:Bronisław Malinowski - Wierzenia pierwotne i formy ustroju społecznego.pdf/218

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

brać istotne rysy stosunku człowieka do otoczenia. Uwagi, które tam zostały zrobione i tu stosować się będą.
Zadaniem naszem nie jest ścisłe określenie stosunku człowieka do jego totemu. Nie chodzi nam o to, aby wskazać, jak dany lud powinien i mógłby sformułować ten stosunek, gdyby myślał ściśle, ale o to, aby wniknąć w jego rzeczywisty sposób ujmowania tego stosunku z właściwą mu niekonsekwencyą i nieścisłością. Dlatego mało korzystać tu będę z określeń podawanych przez etnologów, a będących zazwyczaj ich własnym, indukcyjnym w nioskiem z faktów obserwowanych, nie zaś próbą wniknięcia w psychologię dzikich. Nie wystarczy nam dowiedzieć się, jaką odpowiedź dałby człowiek pierwotny, pytany przez etnologa: „czem jest totem dla ciebie?“ Takie pytanie nakładałoby na dzikiego konieczność określenia rzeczy bardzo skomplikowanej, byłoby więc dla niego o wiele za trudne i nie dałoby zadawalniającego rezultatu. Na pytanie postawione przez etnologów angielskich Spencera i Gillena „w jakim stosunku stoisz do swego totemu“, dziki Australczyk odpowiedział, wskazując na swą fotografię: „zupełnie tak, jak to jest tem samem co ja, tak samo totem jest tem samem co ja“. Typowa ta odpowiedź jest ciekawa i ważna, rzuca bowiem charakterystyczne światło na psychologię człowieka pierwotnego. Dowodzi, że nie jest on w stanie poruszać się swobodnie w dziedzinie rzeczy oderwanych, klasyfikować tak abstrakcyjne pojęcia, jak różne odmiany stosunku. Podobieństwo, stanowiące istotę stosunku człowieka do swego wizerunku, dziki miesza z bardzo skomplikowanym związkiem, który jest istotą jego stosunku do totemu. Jako określenie tego stosunku, odpowiedź przytoczona nie posiada jednak oczywiście żadnej wartości.
Z góry trzeba zrezygnować z usiłowań dokładnego opisu psychologicznej treści wierzeń ludów pierwotnych.