Strona:Bracia Grimm - Baśnie (Niewiadomska).djvu/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

strumyki, a dalej piękne i bogate miasta, aż do samego morza, gdzie mnóstwo okrętów przywoziło kosztowne, zamorskie towary.
Król i królowa patrzyli zdumieni, rycerz zbladł nagle i cofnął się smutny, lecz królewna Gołąbka podeszła ku niemu, ujęła go za rękę i rzekła cicho do rodziców:
— Kto był dobry dla starej, ubogiej kobiety i brzydkiej gęsiareczki, ten będzie moim mężem z wolą waszą, ojcze i matko.