Strona:Bolesław i Józefa Anc-Z lat nadziei i walki.djvu/156

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a pewnie Bóg wynagrodzi kiedyś Polsce waszą ofiarę! — idź błogosławię Cię!...
I poszedłem... i więcej już mej babki nie widziałem...
Za kilka dni byłem pod bagnetami — w więzieniu — skazany na śmierć — ocalony — potem kilka razy chwytany i znów cudownie wybawiony. Nakoniec wygnany i po dziesiątkach lat tułaczki, czuję się szczęśliwym, że młodemu pokoleniu mogę powtórzyć słowa mojej dobrej babki:
— Idźcie w imię Boga, pomiędzy lud, który nasz Naczelnik narodu ukochał, powtórzcie mu z wiarą słowa prorocze mej babki, pouczajcie go o przeszłości, o jego prawach i obowiązkach a w nagrodę Bóg wam zwróci odrodzoną, całą i niepodległą Ojczyznę!

Lwów, w 111 rocznicę bitwy Racławickiej.