Strona:Bolesław i Józefa Anc-Z lat nadziei i walki.djvu/019

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tyczce cieplińskiej, ośmnastoma barbarzyńsko pokłutymi i obdartymi przez wrogów, pochowano także i młodego profesora z Włocławka, nazwiskiem Bolesław Anc, jak to wskazywały strzępy koszuli na których nazwisko to było wypisane.
Zostałem więc upiorem i nic dziwnego, że ogłoszony za umarłego, tem mianem zostałem powitany w kilka miesięcy potem, przez nieboszczyka już niestety, kolegę mego Bronisława Grabowskiego, który spotkawszy mnie na ulicy Wierzbowej, zapytał głośno, czy zmartwychwstańca, czy upiora wita?.....

· · · · · · · · · · · · · · · · · · · ·

Niech to wspomnienie będzie grudką ziemi złożoną dłonią przyjaciela, na zapomnianej mogile!...

Lwów — Styczeń 1904.