Strona:Bolesław Prus - Kroniki 1875-1878.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Domy takie znajdują się już w Europie i oddają znakomite usługi; nie wątpimy więc, że i u nas by się opłaciły i bodaj czy nie wpłynęły na zmniejszenie wielu występków.
Nawiasowo tylko dodamy, że w noclegowym domu mniej ważne byłyby łóżka, niż ciepły posiłek ranny i wieczorny. Dla wielu lokatorów byłby on może jedynem pożywieniem, pozyskanem nie na drodze kradzieży.
Spróbujmy więc, a przekonamy się wówczas dopiero, ilu to dziwnym powikłaniom zapobiegnie podobna instytucya.


∗                              ∗

Dla ludzi, którzy cały dzień poświęcać muszą obowiązkowej pracy i którzy za młodu nie mieli sposobności odebrać wyższego nad elementarne wykształcenia, w Anglii, Francyi i Niemczech, i jeżeli się nie mylimy, w paru miejscowościach Cesarstwa, istnieją szkoły wieczorne.
W szkołach tych jedni uczą się dopiero czytać, pisać i rachować, inni — matematyki, rysunków, nauk przyrodniczych, a nawet ogólnych zasad ekonomii politycznej i t. d. Opłata jest niewielka, a nawet żadna.
Przed kilkunastu laty było i u nas coś podobnego, ucichło jednak nagle i do dziś dnia nie daje znaku życia. Złośliwy los chciał widocznie, aby Warszawie dała hasło prowincya, ludności chrześcijańskiej — ludność starozakonna.
Istotnie tak się stało.