Strona:Bolesław Miciński - Podróże do piekieł.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niezmiennych idej bez psychicznych urazów.
Jeden tylko (Ayrton) wyłamał się z tych boskich ram: zmienił się. Ale na lepsze. Oto lektura pocieszenia!
Drugą, obok niezmienności, cechą idej, jest, jak wiadomo, ich wieczność. Wystarczy jednak prześledzić bliżej dzieje niezrównanego Karola Maya, aby się przekonać, że i ten atrybut nie obcy jest naszym bohaterom.
Wierny Halef — niewątpliwy odpowiednik Sama Wellera — nie będzie kroczył za dromaderem, niosącym trumnę ze zwłokami jego pana. W przeciwieństwie bowiem do Pickwicka Old Shatterhand vel Kara ben Nemzi, bytuje poza czasem i dobrze wiedzą o tym mali, pilni czytelnicy jego dzieł. Ten niezrównany poliglota, któremu nie obce było żadne narzecze Indian (Komanczów, Szoszonów, Siuxów, Apaczów, Irokezów) przed którym filologiczne zawiłości Wschodu nie kryły żad-