Strona:Bolesław Miciński - Podróże do piekieł.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Mimo wyraźnej rozbieżności zachodzącej między dziejami Selkirka a Robinsona, opowieść Defoego jest opowieścią autentyczną. Defoe dalekim był od obiektywizmu Homera, który tkaniną heksametrów przesłonił twarz, jak zbolały Agamemnon na obrazie Timantesa. Życie i nader osobliwe a zadziwiające przygody Robinsona Kruzoe są prawdziwą, choć alegoryczną kroniką, nie mniej dziwnych i nie mniej osobliwych dziejów Daniela Defoe. Wiarygodność tej kroniki tak jest niewątpliwa, że sumienni badacze w braku dokumentów, i świadectw w księgach parafialnych, przyjęli uważać dzień 30 września za dzień narodzin Defoego. W tym dniu bowiem gniewne fale oceanu wyrzuciły Robinsona na brzeg wyspy, którą nazwał „Wyspą Rozpaczy”. Alegoria ta nabiera cech szczególnego prawdopodobieństwa w świetle analizy symbolicznej treści wyobrażeń: przyjście na świat