to znowu postępuje się z nim w powyższy sposób. Umiejąc kilka rzemiosł, należy jedno obrać jako obowiązkowe, co zależy zupełnie od własnej woli każdego.[1] Utopijczykowie pracują dziennie 6 godzin: 3 godziny przed obiadem i 3 godziny po obiedzie. Czasem wolnym każdy rozporządza stosownie do swego usposobienia i chęci.[2] I tak jedni poświęcają czas wolny na umysłowe zajęcia; drudzy, komu się to podoba, pracują fizycznie dłużej, aniżeli tego wymaga czas oznaczony, a powszechne uznanie jest dla nich pewną nagrodą.[3] Próżniaków w Utopii nie znoszą.[4] Praca dopuszcza się tylko taka, która rzeczywisty pożytek przynosi.[5] Jeżeli się okaże, że ważniejsza praca już załatwioną została, to liczba godzin pracy obowiązkowej zmniejsza się.[6]
Pisarze najmniej powodujący się marzycielstwem[7] przyznają, że w państwach europejskich pasożytnie rozpostarły się zajęcia nieprodukcyjne. I ponieważ zajęcia te wymagają stosunkowo mniej wysiłku a przynoszą więcej zysku, do tego połączone są z pewnego rodzaju niby wyższością, przeto ludzie garną się do nich przeważnie. I pomimo, że w elementarzach oddawna wygłasza się, że praca uszlachetnia człowieka, to wszakże dzisiejszy ustrój społełeczny wcale co innego dowodzi. Widzimy w nim, że szacunek i wynagrodzenie są w odwrotnym stosunku do ciężkości pracy. Dwa zajęcia najbardziej produkcyjne, praca wydobywająca z roli surowe produkty (rolnicza) i praca przerabiająca te produkty najodpowiedniej dla użytku ludzkiego (rzemieślniczo-fabryczna), pociągają najmniej ku sobie, a to z powodów, iż praca w tych zajęciach jest najcięższą i najmniej doznaje szacunku. Tymczasem jest to rzecz wielce niesłuszna a dla produkcyjności szkodliwa, ponieważ odciąga od tych zajęć jednostki inteligentniejsze i obrotniejsze. Ta sama przyczyna pędzi uboższych do miasta, a to zachwiewa równowagę pomiędzy produkcyją rolną a przemysłową: na wsi braknie rąk do rolnictwa, a w mieście jest ich zbytek utrudniający znalezienie pracy. Rolnictwo jednak, w ścisłem znaczeniu tego wyrazu, jest najważniejszem zajęciem w społeczeństwie, troszczy się bowiem o zaspokojenie najniezbędniejszych