Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mają coś do zatajenia i że muszą się kryć z tem, co czynią. To co obraża wstydliwość, obraża również honor i niweczy otuchę. Jeśli nie ważymy się do czegoś przyznać, natenczas ponosi szkodę nasze poczucie odwagi. Skutkiem tego to właśnie, w owym wieku zaczynają działać siły samoniszczycielskie, nadwerężające ciało i charakter. Chyba nikt temu zaprzeczyć nie zechce?
Nastała pauza, straszliwsza jeszcze od słów mówcy.
— Czyż istnieje gdzieś na świecie — spytał po chwili — szkoła urządzona wedle tych kategorycznych wymogów doświadczenia?
W odpowiedzi na to opisał szczegółowo kilka wzorowych szkół w Ameryce i Anglji. Nie twierdząc, że są one doskonałe, wykazał poszczególne ich zalety.
Dłużej omawiał jeden z wyższych zakładów medycznych w Bostonie, gdzie wykładała młodzieży płci obojga anatomję pewna, niezamężna profesorka. Uczennice jej obejmowały potem stanowiska w miejskich szkołach żeńskich.
Panna-profesorka twierdziła, że w każdej szkole winien lekarz, albo obeznany z przyrodą nauczyciel, kierować tym działem wiedzy i to w sposób żywy i wbijający się w pamięć. Dziecko ma obserwować pod mikroskopem rośliny, poznawać ich ustrój komórkowy, różniczkowanie się stopniowe organów, oddychanie, wzrost i zapylenie, a zadaniem nauczyciela jest wpoić uczniowi ten przyrodniczy pogląd tak, by się stał wytycznym na całe życie.
Od najwcześniejszej młodości dziecko winno podziwiać z czcią nabożną wszystko, co zdrowe, świeże, naturalne, litować się nad tem co wątłe, chore, zaś wstręt czuć do każdego przejawu nienaturalności.