Strona:Benedykt de Spinoza - Dzieła Tom II.djvu/462

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

a o tyle prawu swojemu własnemu, o ile może oprzeć się wszelkiej sile i pomścić według swego uznania wyrządzoną sobie krzywdę i wogóle o ile może żyć według swego usposobienia.
§ 10. We władzy swojej ma kogoś ten, kto go trzyma na uwięzi, albo odebrał mu broń i środki do obrony lub możność ucieczki, albo wzbudził w nim strach, albo dobrodziejstwem tak go zobowiązał, że dba on więcej o jego dobro, niż o swoje i pragnie żyć więcej według jego poglądów, aniżeli swoich. Kto ma kogoś w swojej władzy na sposób pierwszy lub drugi, ten opanowuje tylko ciało, a nie umysł. W trzecim zaś lub czwartym przypadku czyni prawu swemu podległym zarówno umysł, jak i ciało, ale tylko dopóty, dopóki trwa obawa lub nadzieja, bo gdy ginie jedna, czy druga, to przywraca się znów prawo własne.
§ 11. Również zdolność do sądzenia może o tyle podlegać prawu cudzemu, o ile umysł może być przez kogoś oszukany. Stąd wynika, że umysł o tyle w zupełności podlega prawu własnemu, o ile może czynić właściwy użytek z rozumu. Więcej nawet, ponieważ bowiem moc ludzka mierzy się nie tyle siłą fizyczną, ile dzielnością umysłową, wynika stąd, że najwięcej podlegają prawu własnemu ci, którzy najwięcej obfitują w rozum i najwięcej nim się kierują. Dlatego nazywam człowieka zupełnie wolnym o tyle, o ile kieruje się rozumem, dlatego że o tyle wyznaczają go do działania przyczyny, dające się rozumieć w sposób dorównany wyłącznie przez jego naturę, choćby wyznaczały go z koniecznością do działania, gdyż wolność (jak wykazaliśmy w § 7 tego Rozdz.) nie wyłącza konieczności działania, lecz wymaga jej.
§ 12. Wierność względem kogoś, komu się dało przyrzeczenie tylko słowne, że się coś spełni, czego można nie spełnić według swego prawa, albo przeciwnie, pozostaje tak długo w sile, dopóki nie zmienia się wola tego, kto przyrzekł wierność. Albowiem kto posiada władzę złamania wierności,