Przejdź do zawartości

Strona:Benedykt de Spinoza - Dzieła Tom I.djvu/278

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie wykazał on, moim zdaniem, nic innego, jak wielką subtelność swego umysłu, co udowodnię na właściwym miejscu[1].
Wracam przeto do tych, którzy wolą wzruszenia i czyny ludzkie przeklinać lub wyśmiewać, aniżeli rozumieć. Tym wyda się dziwnym niewątpliwie, że przystępuję do opracowania wad i wybryków ludzkich sposobem gieometrycznym i że chcę dowodnie wykazać to, co jest przez nich okrzyczane jako przeciwne rozsądkowi i jako próżne, niedorzeczne i okropne. Ale mam do tego powód następujący. Nie dzieje się w naturze nic, coby można przypisać jej wadliwości. Natura bowiem jest zawsze jedna a ta sama i jedna a ta sama jest wszędzie zdolność i moc jej działania, t. zn., że prawa i reguły natury, według których wszystko się odbywa i z jednej formy przechodzi w drugą, są wszędzie i zawsze jednakowe. A dlatego jedną a tą samą musi pozostawać zasada rozumienia natury rzeczy najrozmaitszych, mianowicie przez powszechne prawa i reguły natury. A dlatego wzruszenia nienawiści, gniewu, zazdrości i t. d., wzięte same w sobie, wynikają z tej samej konieczności i zdolności natury, jak i wszystko inne poszczególne. A zatym mają one swe przyczyny stałe, przez które zostają zrozumiane, i posiadają stałe własności, które godne są wiedzy naszej narówni z własnościami jakiejkolwiek innej rzeczy, której badanie samo sprawia nam rozkosz. A więc mówić będę o naturze i siłach wzruszeń, a także o mocy umysłu nad niemi, według tej metody, z pomocą której rozważałem poprzednio bóstwo i umysł, i rozpatrywać będę czyny i popędy ludzkie taksamo, jak gdyby chodziło o linje, płaszczyzny albo ciała.

Określenia.

1. Przyczyną dorównaną nazywam taką, której skutek daje się przez nią poznać jasno i wyraźnie; niedo-

  1. Ob. Przedm. do Cz. V.