Przejdź do zawartości

Strona:Bajka o człowieku szczęśliwym.djvu/261

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Oto jest życie! oto jest życie! oto jest życie, treść i koniec wszystkiego!
Tancerki znużone poczęły już padać bez sił na ziemię... — —
Nie wiem dlaczego, ilekroć pomyślę o owym okresie w mojem życiu, staje mi przed oczyma wspomnienie tego dnia na Capri, zakończonego pijanym, wściekłym wirem tarantelli. Jestże to przypadkowe, czy też istotnie jest jakiś związek lub podobieństwo między temi rzeczami, którego ja jeno odkryć nie umiem, czy... nie chcę?