Strona:Baśń o dobrej wróżce (1935).djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 6 —

z nim jechać. Zdano więc rządy w ręce intendentów, dzieci powierzono ich pieczy i odjechano.
Minęło siedm miesięcy, a intendenci, sądząc, że już ich panowie nie wrócą, władzę zabrali w swoje ręce, a biedne dzieci sieroce wyganiali codziennie na pole do pasienia trzody, dając im na cały dzień trochę suchego chleba i po butelce kwaśnego mleka.
Swoje zaś ubierali w suknie i bieliznę Amelci i Florcia i postanawiali ich zrobić dziedzicami obu majątków.
Pewnego razu nad wieczorem, gdy dzieci powracać miały do domu, spostrzegły z przerażeniem, że z trzody ich zginęły dwie najukochańsze owieczki, za które ukaranoby ich napewno, gdyby się nie odnalazły.
Zrozpaczone dzieci biegać poczęły na wszystkie strony i nawoływać, ale nic nie pomogło...