Przejdź do zawartości

Strona:B. Ostrowska - Narodziny bajki.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Generał.  Całe życie na świecie
Jam nie ksiądz a generał,
Ale kiedy tak chcecie,
Nie będę się upierał.
Gdzie obrączki? gdzie stuła?
Gdzie kropidło się tuła?

Lalka.  Są kółeczka miedziane
Od podartych firanek,
Jest stuła, welon, wianek
I gałązki ruciane.

Pajac.   Klęknijmyż na dywanie.
Śpiesz się, moje kochanie!

Generał.  Dobrze! A wy z orszaku!
Cóż tak jak żołnierz z braku?
Formuj front! szykuj pary
Cicho! co tam za gwary?
Subordynacja, panie!
Klękać w rząd na dywanie!

Podają wszystkie przybory; zabawki klękają parami po obu stronach pajaca i lalki; generałowi podsunięto stołek.

Generał.  Lalko, jak się nazywasz!

Lalka.  Helena Beatrycza.

Generał.   A ty, co wciąż się kiwasz,
Wesołego oblicza?

Pajac.  Jestem Pierrot-Wesołek.

Generał.  Hej! obrączki, milicja!
Teraz wlezę na stołek…

Próbuje

Baczność! oj! zła pozycja!
Heleno Beatrycze,
Chcesz Wesołka za męża?