Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

myślenia samodzielnego uczynić je wyraźnem, a tym sposobem wniknąć w myśl autora — co właśnie nosi nazwę: wmyślenia się w pewien systemat.

Że jednak uprzednio w ten sam sposób przyswoiłem już sobie systematy Spinozy, D. Hume'a i Leibnitza, to było naturalnem, iż musiałem zająć się myślą o systemacie koalicyjnym; znalazłem go w istocie i oprawiłem stopniowo w formę uwag i uzupełnień do krytyki czystego rozumu, a tak rozwinąłem powoli pewien system, z którego następnie powstała moja Transcendentalna filozofia. Każdy z wymienionych wyżej systematów jest tu tak rozwinięty, że wszędzie daje się spostrzegać łatwo pewien punkt, w którym się łączą. (Der Vereinigungspunkt). Dla tego też nazwana książka musi wydać się trudną do zrozumienia temu, kto skutkiem stężałości w myśleniu przyswoił sobie dokładnie tylko jeden z tych systematów, bez zwrócenia uwagi na pozostałe. W dziele tem ważny problem, którego rozwiązaniem zajmuje się Kant: quid juris? traktowany jest w daleko szerszem znaczeniu, niźli bierze go p. Kant, a ztąd pozostawione jest tu w pełni miejsce dla sceptycyzmu Hume'owskiego. Z drugiej strony jednak całkowite rozwiązanie tego problematu prowadzi z konieczności do dogmatyzmu Spinozy lub Leibnitza.

Gdy ukończyłem to dzieło, pokazałem je panu... Ten wyznał, że jakkolwiek zaliczony był między znakomitszych uczniów Kanta i na jego wykłady filozoficzne uczęszczał nader pilnie, jak to z jego pism wywnioskować można, — nie jest przecie w stanie wydać sądu tak o samej „Krytyce“, jak i o innych pismach, które mają z nią stosunek; radził mi przeto przesłać mój manuskrypt wprost samemu Kantowi i poddać go jego oce-