Przejdź do zawartości

Strona:Asnyk Adam - Pisma 03. Wydanie nowe zupełne.djvu/156

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.


CIENIOM MALCZEWSKIEGO.


Czy ty słyszysz, Antoni, z pod ciemnej mogiły,
Jaki poszmer twa Marya uczyniła w świecie?
Jak lutni twojej struny w sercach zadzwoniły,
Z jaką czcią na twój całun usypujem kwiecie...

Czy ty słyszysz, jak dumna z Ciebie Ukraina?
Czoło wielkich swych wieszczów twymi wieńczy ślady,
I jak śmiało do walki wyzywa Litwina,
I jak śmiało plac trzyma z Konradem i Dziady?

Patrzący cieniu wielkiego śpiewaka,
Przyjm od rodaków cześć i uwielbienie,
Gdyż one w sercu każdego Polaka
Tak świecić będą, jak słońca promienie;
A przyszłość, arcydziełem twojem zadziwiona,
Przyciśnie tęskną Maryę do ciepłego łona.

1855—1857.