Strona:Artur Oppman - Pieśni o sławie.djvu/244

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pod tych sztandarów wiew
Wolności dźwięczał śpiew,
Za wolność ciekła krew
Przez tysiąc lat!

Kto ich nie umie czcić,
Kto zrywa wieków nić, —
Ten z nami nie wart żyć!
Ten nie nasz brat!

Pod nowej zorzy wschód,
U złotych jutra wrót,
Nie pyta: skąd twój ród?
Ten sztandar nasz!

Gdzie wolny duch się wzbił,
On zawsze pierwszy był
I święcił krwią swych żył
Swobody straż.

Więc cześć sztandarom tym,
Co w mroku długich zim,
Wzwyż duchy wiernym swym
Umiały wznieść!

Za kaźń męczeńskich lat!
Za noc więziennych krat!
Za świętych ofiar kwiat
Na wieki cześć!