Strona:Artur Oppman - Baśń o szopce.pdf/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z mroźnego Archangiela,
Gdzie pustkę śnieg wybiela
Zastygłym śmierci kwiatem,
Mknie do was myśl skrzydlata
Z szumnym wichrem, co wzlata
Nad morzem lodowatem!...

W mrokach nocy zimowej
Śni mi się próg ojcowy
I Ojczyzna daleka...
Polsko! żołnierz murmański,
Bezdomny i bezpański,
Rozkazu twego czeka!...

Tu polski grób przy grobie!...
Skiń! a będziem przy tobie! —
A kiedy wracać mamy:
Garść ziemi z mogił weźmy...

Pamiętaj, że jesteśmy!
Pamiętaj, że czekamy!



DZIECKO LWOWSKIE.


O, mamo! Otrzyj oczy,
Z uśmiechem do mnie mów...
Ta krew, co z piersi broczy,
Ta krew, to za nasz Lwów!...
Ja biłem się tak samo
Jak starsi... mamo... chwal!...