Strona:Artur Oppman - Baśń o Juhasie i o królu wężów.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I do jaskini
Podziemnej wchodzi...
Jakiż go widok
Znagła ugodzi!

Gdzie rzucić okiem
Drogie klejnoty,
Srebrna podłoga,
A sufit złoty.

A ów wąż wielki,
W świetnej koronie,
Na brylantowym
Zasiada tronie.

Był to król wężów
W własnej osobie.
— Czegoż to, człeku,
Potrzeba tobie?

Czego tu szukasz? —
Do chłopca rzecze.
— Powiedz mi śmiało,
Dobry człowiecze.