Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy Warszawę senny zmrok zalewa,
»Domcia« drepce spędzić rekreacyą:
Na zapiecku Rozalia i Ewa
Z apetyczną czekają kolacyą.
Do kabały skłonność mając wielką,
Po kolacyi stawiają pasyanse,
Lub przy lampie z zieloną umbrelką
Staroświeckie czytają romanse.


Dawno z marzeń rozstawszy się czarem,
Od trosk wolne i światowej pychy,
W starej Farze i w mieszkanku starem
Trzy boginie wiodą żywot cichy.
Czy świat srebrzy zima, jędza siwa,
Czy z pod śniegu pierwszy kwiat wyrasta,
Jednakowo dzień po dniu upływa
Starym pannom ze Starego Miasta...