Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/019

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Więc, żem uśpionym tak dawno już temu,
Na chwilę zmącił grobowe milczenie,
Przebaczcie wy mi, ukochane cienie,
Przebaczcie wy mi, śpiewakowi swemu!
Nim u gwiaździstych spotkam was podwoi,
Pochmurną życia strudzony gonitwą,
Żegnam was... żegnam łzami i modlitwą,
Wy moi starzy... wy serdeczni moi!...