Strona:Artur Oppman-Śpiewy historyczne.djvu/088

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Do broni! na wiślane gdzieś topiele goni.
Do broni! lud warszawski łańcuch rwie... do broni.
Poszli!...

Pod Arsenałem ciżba kłębi się i miota
Walczą moskiewska gwardja i polska piechota,
Czwartakom, pomawianym o łaski książęce,
Do utarczki drżą serca i palą się ręce.
Skoczyli! bagnet kąsa zjadliwy, jak żmija,
Żołnierz kurczy się, pręży, uderza, zabija,
A śród furji bojowej, dyszącej z bagneta,
Humor dziecka ulicy strzela, jak rakieta.