Strona:Arthur Howden Smith - Złoto z Porto Bello.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Masz tu! To właśnie przypuszczenie przyniosło mi ulgę. Jej ojciec chyba nie mógł być człowiekiem gorszym od mego krewniaka; a przecież ja sam w niczem nie byłem współwinny zdrożnym przedsięwzięciom Murraya, mimo to jednak wciągnięto mnie w tryby tych machinacyj tak bezlitośnie, jak gdyby od ich wyniku zależało moje życie... Może zresztą i zależało. Czyż więc trudno przypuścić, że i ona była równie niewinna? Tak, z rozmowy pomiędzy dwoma spiskowcami, jaką podsłuchałem nocy ubiegłe], wychodziło na jaw, że ona była wistocie niewinna, a o planach swojego ojca podobno wiedziała mniej ode mnie, — bo jakże inaczej wytłumaczyć zakłopotanie O‘Donnella, gdy chodziło o ujawnienie charakteru ludzi, z którymi ona miała się zetknąć?
To wzbudziło we mnie nowe rozważania. Cóż to ona powiedziała do mnie, gdyśmy się rozstawali?
— Tu nasze drogi się rozchodzą...
Niepodobna, by miała powiedzieć, że wie o wszystkiem, gdyż nie było potrzeby kłamać. Ani chybi, ona nie wiedziała nic a nic o niecnych zamysłach, jakie knuli ci dwaj ludzie! Wielka radość, jaka zerwała się we mnie, musiała się odzwierciedlić na mej twarzy, bo Darby zawołał:
— Jakowaś dobra wróżka musiała nad tobą roztoczyć swe skrzydła, panie Bob! Chwała Bogu, zrodziła się w panu myśl szczęśliwa! Więc chcesz przystać do nas i zostać wodzem zbójników? Dalipan, nie może być nic lepszego!
— Wcale nie chcę, Darby! za to mam wielką ochotę przegryźć nieco jadła, jeżeli takowego można dostać na statku korsarskim.
— Żarcie to-ci każdemu jest przyrodzone, — podchwycił Darby wesoło. — Siądźcie, paniczu, tam za stołem, a ja przyniosę wam coś z kuchni.
Stół był już zastawiony — nie lichemi misami glinianemi, żelaznemi widelcami, nożami i łyżkami, ale delikatną porcelaną, ciężkiemi srebrami, a ponadto i zasłany piękną serwetą. Napomknąłem o tem Darbyemu, gdy wrócił, niosąc na tacy dymiące półmiski oraz imbryk z gorącą czekoladą.
— Tak to sobie on żyć będzie — tu wskazał kciukiem na sypialnię z prawej strony. — Będzie miał wszystko, czego

73