Przejdź do zawartości

Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Proklamacya Generała Dąbrowskiego
do
Rzeczypospolitéj Polskiéj.


Wierny mojéj ojczyznie, do ostatniego momentu potykałem się za jéj wolność. Nieszczęściem i przemocą padła ukochana ojczyzna ofiarą despotów, i to jest, co ich zbrodnię w obliczu wolnych ludów powiększa.
Polacy! Naród Francuzów udziela nam schronienia, byśmy czekając świetniejszych przeznaczeń dla naszego kraju, zgromadzili się pod chorągwie Rzeczypospolitéj, – przy tych albowiem jest zawsze nieodstępna sława i zwycięztwo. – Kochani współziomkowie i koledzy! Wy, co w jarzmie zaciętych nieprzyjaciół jęczycie! Wy, co okrutnym przyciśnieni losem, poniewolnie musicie sprawę tyranów popierać, któréj mężnie przeciw nim samym broniliście, przybywajcie, łączcie się z nami, niech miłość ojczyzny, niepodległość zapali wszystkich Polaków serca. —
Pokażmy całéj Europie, co może męstwo narodu nieszczęśliwego wprawdzie, lecz zawsze swoim zasadom i swoim powinnościom wiernego. Upoważnił rząd francuzki wystawienie legiów polskich we Włoszech, na téj to ziemi, która niegdyś wolności zostawała świątynią. Już wiele oficerów, waszych braci i waszego