Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/084

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szeć; niektóre odgrażania się pospólstwa: „Niech nam tylko pozwolą, a wszystkich wyrzniemy po kwaterach.“ Czujna niecnota w każdym kroku bojąca się upadku swego. Straszą się dzień i noc, i już teraz Moskale nie po kwaterach, ale razem ściągają się do domu jakiego, a broń nabitą mając i przez całą noc strzegąc się. A to po całym kraju taki mają rozkaz. Boją się czegoś, jak ten nieszczęśliwy, który całe życie rabując i kradnąc, sumienia swego nie będąc panem, uczuwa poniewolnie w ostatniéj godzinie zgubę swoję. Oby ta dla nich prędko nadeszła!